Pojęcie komunikacji totalnej pojawiło się w końcu lat sześćdziesiątych w USA. Autorem tego pojęcia był Roy. K. Holcomb, niesłyszący nauczyciel, a równocześnie ojciec dwojga niesłyszących dzieci. Współczesna definicja tego pojęcia została sformułowana w 1976 roku przez stowarzyszenie Conference of Executives of American Schools for the Deaf, Inc ( Konferencja Dyrektorów Amerykańskich szkół dla Głuchych), jako „koncepcja wcielająca odpowiednie słuchowe, manualne i ustne sposoby komunikacji z niesłyszącymi i pomiędzy niesłyszącymi dla zagwarantowania skutecznego porozumiewania się”9
Komunikacja totalna w odróżnieniu od XIX wiecznej metody kombinowanej,
traktuje wykorzystywanie pozostałości słuchu, także wspomaganych dostępnymi środkami technicznymi , jako integralnego elementu porozumiewania się.
Pojęciem komunikacji totalnej określa się porozumiewanie się z osobami niesłyszącymi za pomocą wszystkich dostęnych środków jakimi są:
ekspresja słowna (mowa ustna i wyraźna artykulacja);
wzrokowa percepcja mowy (odczytywanie mowy z ust osoby mówiącej);
słuchowa percepcja mowy (obejmująca trening słuchowy polegający na uwrażliwieniu resztek słuchowych, reakcję na dźwięki, różnicowanie dźwięków i ich lokalizacja);
wychowanie słuchowe (obejmujące nabywanie doświadczeń słuchowych, dzięki świadomemu odbieraniu dźwięków otaczającej rzeczywistości oraz logarytmikę);
systemy ustno- manualne i manualne (obejmujące daktylografię, fonogesty, system językowo migowy, i klasyczny język migowy, a także mowę ciała- gesty naturalne, mimikę i pantomimikę);
pismo, rysunek, piktogramy, i inne systemy graficzne .
W komunikacji totalnej wszystkie możliwe środki komunikowania się są równoprawne. Dotyczy to w równej mierze mowy dźwiękowej, jak i środków manualnych. Nie oznacza to umniejszania roli języka migowego jako naturalnego języka naturalnego dla osób niesłyszących. Korzon10 podkreśla, komunikacja totalna jest nie tylko środkiem porozumiewania się, ale pewnego rodzaju filozofią, mającą na celu ukształtowanie innych niż dotychczas postaw otoczenia wobec człowieka niesłyszącego i języka migowego. Przeciwnicy komunikacji totalnej uważają, że prowadzi ona do zamknięcia niesłyszących we własnym świecie, natomiast zwolennicy, w tym sami niesłyszący, uważają, że ułatwia ona „integrację w dwóch światach”, tak należy bowiem traktować pojęcie integracji niesłyszących.
Denton11 twierdzi, że u źródeł komunikacji totalnej leży prawo każdego niesłyszącego dziecka do wykorzystywania wszystkich możliwych sposobów porozumiewania się tak, aby od najwcześniejszych lat swojego życia miało ono możliwość rozwoju języka. Istotnym zatem zdaje się fakt iż ludzie niesłyszący mają prawo do podmiotowości i samodzielnego decydowania o swoim losie.
I tak jak w każdym języku obcym aby zrozumieć w pełni ten język musimy, poznać kulturę ludzi, którzy się nim posługują, tak i w tym przypadku by dobrze migać, czy stosować komunikację totalną w życiu codziennym i kontaktach z osobami niesłyszącymi musimy poznać ich środowisko i świat w którym poruszają się czasami w beznamiętnej ciszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz